with us you will train a horse of your dreams

* * *

z nami wyszkolisz konia swoich marzeń

SZKOLENIA AKADEMII JEŹDZIECKIEJ JNBT - JNBT HORSEMANSHIP ACADEMY COURSES

NATURAL HORSEMANSHIP – JEŹDŹIECTWO NATURALNE cz. 5: Zawody Trenerów Jeździectwa Naturalnego


Zawody Trenerów Jeździectwa Naturalnego

Richard Winters zwycięzcą „Road to the Horse” 2009

Tegoroczne zawody trenerów Jeździectwa Naturalnego organizowane w USA pod nazwą „Road to the Horse” odbyły się w dniach 14-15 marca na arenie miasta Franklin w stanie Tennessee. W szranki o tytuł najlepszego stanęli: Richard Winters, John Lyons i Tommy Garland.

John Lyons i wielbiciele

Pierwszy „pojedynek zaklinaczy koni” odbył się 2002 roku na ulicach Fort Worth w Teksasie. organizatorów było umożliwienie widzom zobaczenia z bliska pracy znanych trenerów metod naturalnych oraz porównanie ich technik i stylów. W kolejnych latach o tytuł „Best of the Best” walczyli m.in. tak znani jak Pat Parelli, Clinton Anderson, Craig Cameron, Josh Lyons , Martin Black, Chris Cox czy pierwsza kobieta i zwyciężczyni w 2006 Stacy Westfall. W ciągu zaledwie kilku lat zawody te stały się największą imprezą o charakterze edukacyjnym, na którą o bilety należy się starać na wiele miesięcy wcześniej.

 

Wybór koni RTTH 09

Pozwala ona być naocznym świadkiem tego, jak młode konie wykonują swój pierwszy krok w kierunku zaufania, komunikacji i partnerstwa. Będąc wydarzeniem rozrywkowym, niesie jednocześnie olbrzymią dawkę edukacji.

Wskazuje  „drogę do lepszego życia z końmi” zgodnie z postawionym sobie celem polepszania relacji między końmi a jeźdźcami i trenerami w sposób wciągający, zabawowy i edukacyjny. I jest to bez wątpienia jedno z ciekawszych i bardziej oryginalnych wydarzeń w światowym jeździectwie, którego popularność nadal dynamicznie rośnie.

John Lyons – pierwszy kontakt partnerów


O wyjątkowości tej imprezy stanowi jej formuła. W ciągu 2 dni na oczach 5 sędziów i ponad 6 tysięcy widzów na hali oraz milionów w Internecie i przed telewizorami rywalizują co rok zaproszeni spośród sław Naturalu trzej trenerzy. Ich zadaniem jest zaprezentować proces 3,5 godzinnego naturalnego szkolenia surowego 3-letniego konia, po czym muszą w ciągu 25-minutowego pokazu zaprezentować osiągnięty wynik szkolenia.

John Lyons – nawiazanie komunikacji z A Dunn Wiggy

Zawody rozpoczęły się od wyboru koni. Jeff Cornelius, znany hodowca dumny był z tego, że w ubiegłych edycjach wybrano konie z jego rancza i jak sam twierdzi „Jeździectwo Naturalne jest najlepszą rzeczą jaka kiedykolwiek zaistniała pomiędzy koniem a człowiekiem. Dlatego zaczynając trening naszych koni poprzez komunikację metodami naturalnymi, wiemy że zwróci się to z nawiązką kiedyś naszym klientom.” Spośród surowych 3latków tej samej rasy pochodzących z jednego rancza trenerzy mieli 10 minut na dokonanie wyboru tego jednego, z którym zdecydowali się pracować. Następnie, wszyscy równocześnie zaczęli 80 minutową pracę na oddzielnych, ustawionych obok siebie na arenie okólnikach mając jeszcze tylko 2 godziny czasu na szkolenie w kolejnym dniu.

John Lyons i jego koń

Ocenie podlegała ich praca od pierwszego kontaktu z wybranym koniem i m.in. brano pod uwagę poziom użytej przez trenera siły, spokój konia przy pierwszym siodłaniu i dosiadaniu, jego ufność, zaciekawienie i wrażliwość, uzyskiwanie szacunku konia, stopień jego ustępowania na bodźce. Pierwszego i drugiego dnia można było osiągnąć maksymalnie po 50 punktów. Następnie każdy z trenerów miał do swojej dyspozycji 25 minut na pokazanie stopnia ujeżdżenia konia (dosiadanie, zsiadanie, podnoszenie kopyt, wszystkie chody w dwu kierunkach, zatrzymanie, zwrot i cofanie w obu kierunkach, przejazd odcinka w linii prostej) i pokonanie toru przeszkód ( mostek, cavaletti, schemat – zygzak między drągami, reakcja na inne zwierzęta np. kury w klatce, przejście przez bramkę z przeszkodami itp.) – za łącznie do uzyskania do 50 punktów , oraz programu dowolnego, za który przyznawano do 10 punktów. 

dr Robert M. Miller

W ekipie sędziów po raz kolejny znalazł się znany weterynarz dr Robert Miller, który w  tym roku odwiedzi Polskę z serią wykładów. Sędzia Jack Brainard wyjaśnia jak konie i pracujący trenerzy są oceniani przez zespół 5 sędziów: „Sędziowanie w RTTH jest całkowicie inne niż w jakichkolwiek zawodach jeździeckich. Oceniany jest oddzielnie koń i trener. Koń jest oceniany za swoją chęć do pracy, trener za jego umiejętność czytania osobowości konia i wykorzystanie konstruktywnych technik szkolenia pracując bez kary, bez przemocy i bez stresu. To są przecież absolutnie zielone młodziaki i gdy je oceniamy, bierzemy pod uwagę, że każdy z nich jest inny i powinien być trenowany inaczej. Cały zespół osądza takimi samymi kryteriami, ale pracujemy indywidualnie. Nie rozmawiamy ze sobą w trakcie sędziowania. Zwracamy uwagę na wyposażenie użyte do treningu i nie chcemy widzieć niczego, co mogłoby zaszkodzić koniom w ich przyszłej karierze. Wiemy jak konie wyglądały na początku sesji i kto zrobił największy postęp. Jednakże, pamiętamy również o różnicach w koniach. Ktoś z bardziej nieustępliwym koniem mógł dostać dużo punktów jeśli każdy jego krok wymagał więcej cierpliwości, ale jego koń odpowiadał pozytywnie. I odwrotnie.”

John Lyons ćwiczył kondycję przed
zawodami. ale jego techniki
czasem zadziwiały

Lindy Burch, znana zawodowa trenerka i zawodniczka powiedziała: ‘Wiele o tym wydarzeniu słyszałam i przyjechałam, aby zobaczyć o co jest ten cały hałas. I muszę powiedzieć, że ta impreza to wspaniała edukacja wypełniająca niszę, której ludzie bardzo potrzebują – ucząc ich jak wiele można uzyskać w pracy z końmi John Lyons ćwiczył kondycję przed zawodami ale jego techniki zadziwiały czasem metodami naturalnymi.”

Faworytem tegorocznych zawodów był ponad 60-letni John Lyons, nazywany „Najbardziej Zaufanym Trenerem Ameryki”. John jest powszechnie lubianym trenerem i wykładowcą, którego certyfikatem szczyci się w świecie ponad 250 trenerów. Sam osiągał kilkakrotnie wyniki Mistrza Świata. Jest także wydawcą miesięcznika „Perfect Horse” o nakładzie ponad 150 000, autorem 20 książek, 30 edukacyjnych filmów a także stałego programu telewizyjnego. W zawodach pracował z koniem Dunn Wiggy, z którym już pierwszego dnia osiągnął spokojne siodłanie i dosiadanie oraz pracę na wędzidle.

Tommy Garland i odczulanie piłką

Tommy Garland to uznany trener koni rasy Arabskiej z ponad 20-letnim  doświadczeniem w Western Pleasure i Hunter Pleasure i nagrodami Trenera Roku w swojej karierze. Pracując z koniem Blue Leo Bonnet używał do odczulania zabawowo olbrzymiej piłki. Ale też miał i ciężkie chwile, gdy koń zaczął się wspinać i zafundował mu małe rodeo.

Tommy Garland miał i ciężkie chwile z Blu Leo

Tegoroczny zwycięzca Richard Winters to również Mistrz Świata, trener setek koni i jeźdźców w kilkunastu dyscyplinach, ekspert od koni młodych, nagrodzony w 2007 Monty Roberts Equitarian Award za wkład w budowanie systemów relacji koń/jeździec. Jako pierwszy w historii tych zawodów, po 3 godzinach treningu wylosowanego, początkowo bardzo nieśmiałego, 3-latka Plenty Brown Hancock, pojechał na nim program prezentujący poziom ujeżdżenia – bez wędzidła a tylko na kantarku.  

Richard Winters – przygotowanie
do pierwszego siodłania
po pierwszej godzinie pracy

Jak sam mówi: „Koń reagował wspaniale i nie widziałem powodu aby w ogóle używać wędzidła” Richard stosował swoje metody w sposób płynny. Nie spieszył się. Za każdym razem pozwalał swojemu konikowi zrelaksować się przed kolejną pracą. To właśnie zachowanie jego konia najpilniej obserwowali sędziowie. A koń miał wspaniałe, chętne podejście – i kiedy Richard poprosił go o galop, koń zagalopował i nie przestawał dopóki Richard nie poprosił go o zwolnienie kroku. A kiedy przeszedł do stępa, to szedł rozluźniony, z opuszczoną głową – bez śladu po podnieceniu galopowaniem. Nagrodę – czek na 15000 USD, tak jak i wszyscy zwycięzcy z lat ubiegłych, przeznaczył na cele charytatywne.

Richard Winters po 15 minutach pracy

W Polsce, w tzw. szanujących się kręgach jeździectwa, Natural często jeszcze traktowany jest z lekkim przymrużeniem oka. Szokujący musi być zatem widok uznanych nazwisk, mistrzów świata , trenerów koni i zawodników klasy mistrzowskiej podskakujących przed koniem na środku areny, wywijających szmatami i foliami, kręcących linami i kapeluszami, wieszających się na końskiej szyi, toczących piłki czy hula- hop, strzelających w powietrze stojąc na siodle, gadających do koni czy Richard Winters z Plenty Brown Hancock na torze po 3,5 godzinach szkolenia biegających za nimi z suszarkami. 

 

Richard Winters z Plenty Brown Hancock
na torze po 3,5 godzinach szkolenia

Szokujące jest jednak i to, że po 3,5 godzinach od pierwszego kontaktu z trenerem, surowy koń, który tygodniami często nie widywał ludzi na oczy, nierzadko alfa w stadzie, chodzi za każdym trenerem jak pies, ufny i zrelaksowany pokonuje tory przeszkód, daje się kłaść i sadzać a więc wykonuje z własnej woli rzeczy zajmujące w klasycznym treningu średnio miesiące czy lata, i rzadko z efektem takiego poziomu relacji wzajemnych.


Tak czy inaczej, prawdziwymi zwycięzcami tych zawodów są ludzie, którzy je oglądają i oczywiście same konie rozpoczynające karierę wierzchowca już jako gwiazdy.


Andrzej Makacewicz

marzec 2009r.


zdjęcia: Road to the Horse

Korzystanie z tej witryny oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookies. Zmiany warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do plików cookies można dokonać w każdej chwili w ustawieniach przeglądarki. Więcej informacji na temat cookies.